Jako że dane nam było wybrać się do poznańskiej Ikei postanowiliśmy choć na chwilę zawitać na Stare Miasto stolicy wielkopolski.
Trasa przebiegła spokojnie, ze Szczecina S3 do Skwierzyny a tam zjechaliśmy już na krajową DK 24. No muszę przyznać że trochę zdziwił mnie odcinek Gorzów Wlkp. - Skwierzyna ze względu na brak ... tak parkingów? Chory to kraj gdzie zamiast dbać o bezpieczeństwo oddaje się do użytku trasę szybkiego ruchu gdzie kierowca nie ma szans na chwilę odpoczynku. To różni nas od choćby Niemców tam są parkingi po otwarciu takich dróg nie ma może stacji paliw ale te są na razie w okolicznych miasteczkach. Szkoda. Ale wracam do Polski. Postój zrobiliśmy sobie na postoju leśnym przed Chełmickiem - tu rozprostowaliśmy nogi i daliśmy odpocząć oczom pozwalając im nacieszyć się lekko innymi widokami.
Dotarliśmy do Poznania spokojnie cali i szczęśliwi, bez zdjęć z fotoradarów i wypoczęci. Auto zostawiliśmy w strefie płatnego postoju (kurcze w soboty też czynna - ale trudno) na ulicy Kazimierza Wielkiego i wyruszyliśmy na pieszą wycieczkę po okolicy owej poznańskiej starówki.
Jakie jest to Stare Miasto? Ano chyba takie jak każde inne które zostało odrestaurowane by turyści chcieli je odwiedzić i w okolicznych punktach zostawić swoje pieniążki. Jest kolorowe w każdym miejscu spotykamy ciekawe kolory i fajne widoki. Czasami warto podnieść wzrok i zobaczyć siedzącego manekina w oknie na piętrze - tak tego na zdjęciu powyżej. Rynek to fontanny i ogródki piwno-restauracyjne i chyba najważniejszy z urzędów dla wielu osób - Urząd Stanu Cywilnego.
Ale żeby nie było tak pięknie w okolicy spotkamy także i takie widoki, choć przyznam że te były dla mojego oka najpiękniejsze bo naturalnie stare i zniszczone ale też i inne.
Warto było wpaść tu na chwilę. Przy następnej okazji wpadniemy tu na dłużej. Na cały dzień. By zwiedzić dalsze okolice Starego Miasta. A jest gdzie zajrzeć w Poznaniu. Choćby przebudowanego całkowicie dworca kolejowego Poznań Główny, Malty czy ogrodu botanicznego gdzie za możliwość robienia zdjęć płacimy. Poznaniu ... do zobaczenia