zwierzęta za ... oknem
w sobotę [tą wczoraj] w południe pojawiły się gołąb by się wykapać:i sroka by napić się trochę kałużeczanki. ta przyleciała wzięła łyka i ... odleciała:
późnym popołudniem z drugiej strony szyby przysiadł komar, chyba komar bo nie widziałem tej igły w narządzie gębowym którą wbija się w nasze ciało i posila się nasza krwią.
ostatnimi postaciami zaokiennego zwierzyńca mojego podwórka zostaną:
koty dwa [czarny i biały] które od nocy piątkowej się zdrowo marcują
oraz nasza rodzinna przylepa - Saba na spacerze. tak wiem ze w mieście moim obowiązuje nakaz wyprowadzenia psów na smyczy w miejscu publicznym ale ... co to jest to miejsce publiczne które ma tyle określeń i definicji co ludzi je wygłaszający:
to ostatnie zdjęcie to zdjęcie obrobione jako pseudo hdr.
część z powyższych zdjęć i ich resztę można zobaczyć na moim:
eMeMkowym mieszkanku
0 komentarze:
Prześlij komentarz