no to skoro już ma być wpis to proszę.

ostatnio poza powyższym dużo zmian w życiu normalnym zaszło. zaszło na tyle że weekendy z rodziną spędzane są na ... spacerach pieszych. te duże zmiany to także mniejszy kontakt w tym czasie z ... Canonem.
się tak fajnie chodzi że szkoda ze sobą targać ten mały co prawda aparacik.
Postanowiliśmy że weekend jest dniami piwa. piwa pitego w lokalach. muszę przyznać że taki spacer z małymi postojami sprawia przyjemność łazisz i wstępujesz na pifko - wypijasz płacisz i idziesz dalej. i znowu mała przerwa w spacerze pifko płaconko i dalej marsz po wsi.
na razie w rankingach na ostatnim miejscu piwo w Kasprowiczu przy teatrze letnim. nie wiem ale i ja i królowa stwierdziliśmy że browarek tam nalany smakuje dużo gorzej niż gdzie indziej. może to wina plastikowych kubków? nie wiemy ale wiemy że tam pić nie będziemy. będziemy gdzie indziej.
fotograficznie? fotograficznie to się udało zachodzące słońce z jaskółkami i bez nich, fajne ciepłe kolory.


kolorki jak już wspomniałem ciepłe i ... boskie. chyba jedne z ładniejszych podczas robienia zdjęć temu obiektowi astronomicznemu. powyższe to zdjęcia w 12 krotnym zoomie. poniżej przedstawiam normalny bez ... zooma :)

w piątek dość fajnie na niebie pod wieczór wyglądały dwa samoloty ciągnące/holujące szybowce w stronę Niemiec. zapewne na jakieś zawody szybowcowe bo kto na takiej wysokości lata z zaczepionym szybowcem? poleciały na zachód. szkoda że nie udało się im zrobić zdjęcia na tle zachodzącego słońca.


a na razie - dobranoc.
No no ;D Piwko tu, płacenie, piwko tam, płacenie... Wszystko fajnie, ale gdzie przerwa na jakże istotną czynność fizjologiczną po piwnych przyjemnościach? Chyba, że w Parku Kasprowicza... ;)
OdpowiedzUsuńnie nie nie - nie w parku.
OdpowiedzUsuńdemolek jest [stara się byc kurturarnym obywatelem albo sika w toalecie tam gdzie pije, albo jeśli jest tam płatna to w ToiToiu :).
a jak demolek pije to w porzadnych lokalach [żeby się nie uwalić] bo pija dla smaku i przyjemności.