Taki wstęp posiada informacja na stronie wikipedi.
Mnie udało się takie spotkać tydzień temu w okolicy parku Kasprowicza.
"... Wygląd zewnętrzny
Samiec jednolicie, błyszcząco czarny z żółtym dziobem, starsze osobniki mają dziób pomarańczowy. Wokół oka ma nagą żółtą obrączkę. Samica oliwkowobrązowa z niewyraźnymi plamkami na spodzie i rozjaśnieniem na podgardlu, dziób brązowy. Istnieją także rzadkie białe kosy (Leucyzm). U obu płci nogi ciemnobrązowe. Młode podobne do samicy, ale bardziej brązowe i więcej nakrapiane na spodzie ciała. Niedojrzałe samce są matowoczarne. ..."
pozwalają mi sądzić że obiektem utrwalonym na karcie aparatu jest samiec.
muszę przyznać że dość ciekawie wygląda pomarańczowa otoczka wokół oczu ptaka na tle czarnego upierzenia.
"... W Polsce objęty ochroną gatunkową ścisłą. Od dawna zwiększa liczebność, do czego przyczyniły się: zaprzestanie na początku XX wieku odłowów do celów konsumpcyjnych oraz synantropizacja, w tym zasiedlanie miast. Jedną z przyczyn może być też ocieplenie klimatu - wskazuje na to wzrost liczebności w Białowieskim Parku Narodowym, czyli środowisku nieprzekształconym przez człowieka.
Kosy są zagrożone drapieżnictwem, zwłaszcza kotów i kun. Z tego powodu notuje się wysoką śmiertelność dorosłych ptaków (samców - ok. 40%, samic - ok. 60%, co wynika z większego narażenia na atak podczas wysiadywania jaj) oraz duże straty w lęgach (ok. 40%). W populacjach miejskich bardziej zagrożone są lęgi, w leśnych - osobniki dorosłe. ..."
ja dałem sie z królową dalej a kos? kos pozostał i coś tam sobie dalej szukał w ziemi.
a na zakończenie tego wpisu o ptakach w mojej fotografii polecam mały teledysk:

0 komentarze:
Prześlij komentarz