trochę ostatnio zapomniałem zająć się tym blogiem i pokazać to co udało się znaleźć i utrwalić w pamięci aparatu.
działo się trochę jednakże w małym zakresie miejsc. skoro teściowa w szpitalu to droga do niej z domu pokonywana była na piechotkę. skoro na piechotkę to można było wziąć ze sobą aparat.

droga wiodła z mojej części Pogodna przez Łękno do szpitala na Arkońskiej [tam ponoć znajduje się od wczoraj osoba z podejrzeniem
AH1N1] tu pozwolę sobie zamieścić kilka zdjęć z zapomnianej stacyjki dzielnicy Łękno:


podczas tych spacerów korzystałem z towarzystwa [bądź odwrotnie] mojej królowej. królowa jak to królowa dystyngowana babka wiedząca jak się zachować w miejscach publicznych by nie wzbudzać uwagi przechodniów :)

spacery po Pogodnie mają to do siebie że od czasu do czasu trafia sie na park. jeden z kilku parków w okolicy. w tych oazach zieleni [pominę fakt iż cały Szczecin jest zielony z natury] można zobaczyć dość często różne zwierzątka. mnie ostatnio udało sie dojrzeć i podejść bardzo blisko wiewiórkę :

żałuję że wiewiór jest dość szybkim zwierzakiem bo aparat nie nadąża robić zdjęć miałem fajne ujęcie ale ... wiewiór był szybszy. a może ja za wolny? zresztą zobaczcie ujęcie które było by fjne gdybym trafił w poruszającego się wiewióra:


jako że pogoda w majowym pierwszym długim weekendzie odbył się na ogródku mały grill. były ... karkówka i chlebek. było też pifko i luźne rodzinne rozmowy. w pewnym momencie poczyłem pełzanko [swędzenie] na nodze. i co? a wspina się na górę coś blado zielonego. roalogąsienica :)


taki tam robal. ciekawe co z niego wyrośnie? może cos pięknego i fajnego? a może jakiś inny większy robal brzydki i okrutny? czas pokaże.
miałem też okazję zobaczyć fajne niebo i chmurę na nim przypominającą pekińczyka na kanapie:

no nic czas kończyć ten pierwszy w maju wpis do bloga którego troszkę zaniedbałem. ale i tak bywa.
więcej zdjęć można znaleźć na portlu
mmszczecin.pl u mnie na tamtejszym blogu.
a konkretnie tutaj:
http://www.mmszczecin.pl/blog/83/demolek'owe mieszkanko
0 komentarze:
Prześlij komentarz