puckowo
jest takie miejsce pomiędzy tymi dwiema arteriami pełne ogródków działkowych. pełne warzyw i owoców, roślin ozdobnych i innych.
Wyspa Pucka :).
ma swoje uroki. każdy znajdzie tu coś dla siebie.
moim ulubionym jest ... każdy kwiatek, czy też roślinka na której usiądzie owad lub inne żyjątko które na dodatek uda się moim z lekka powolnym aparatem utrwalić na ... karcie pamięci.
jedni piela grządki, inni leżą i korzystają ze słońca i ciszy.
ja o ile szanowna właścicielka owej działki nie znajdzie mi jakiegoś zatrudnienia szukam obiektów na których mógłbym ćwiczyć swoje umiejętności związane z fotografią przyrody.
tak było i w tę sobotę.
jak rzadko wybrałem nie podróż rowerem, nie przejażdżkę samochodem - wybrałem [i trochę żałuję] komunikację miejską.
podróż dzięki reklamom które uniemożliwiają podziwianie walorów mojego miasta nie należała do przyjemnych - czułem sie taki ... zamknięty. jednak najgorsza przyjemnością była podróż z Wyszyńskiego autobusem 52 do miejsca docelowego ulicy Marynarskiej. dobił mnie zapach uryny. zapach który mimo otwartych okien nie pozwalał o sobie zapomnieć.
wiem są to wyjątki jednak ... następnym razem wybiorę pominięte tego dnia inne środki lokomocji.
0 komentarze:
Prześlij komentarz