Mały wypadzik poza miasto rodzinne w celu ... wypoczynku aktywnego. Takie nasze małe łazęgowanie by nie siedzieć w domu. Padło na Gartz tym razem małą wiochę po ichniejszej stronie. Wiocha jak wiocha spoko miejsca zadbane i nie zadbane. Normalka. Obecnie trwają prace przy Bramie Szczecińskiej [Stettiner Tor] kładziony bruk na ulicy i chodniki. Oto ona, od przodu i od tyłu:
Powyżej: ruiny dawnego mostu, cośtam cośtam składające się z elementu drewnianego, stalowego i betonowego coś na kształt etapów w budowaniu mostów? Dalej była fabryka tytoniu - dzisiaj mieszkania i mała restauracyjka a po niżej jedna z odremontowanych uliczek Gartzu w pobliżu Bramy Szczecińskiej
Po niżej kościół św Szczepana zbudowany na przełomie XIII i XIV wieku w stylu gotyckim, murowany. Zniszczony w 1945 r., zachowany chór i transept. Pozostawiony w formie trwałej ruiny.
Jedno ze starych zabudowań - odnowione wyglądają naprawdę świetnie.
Zwiedziliśmy, połaziliśmy i odpoczęliśmy. W niedzielę czynny mały pubik przy przystani pasażerskiej z piwem i grilem, obok parking. Jest jeszcze w Gartzu dawny kościół Ducha Świętego wybudowany w XIII wieku przy szpitalu miejskim, gotycki. Odbudowany po zniszczeniach wojennych pełni dziś rolę galerii i sali koncertowej. Tego jednak zabytku nie ... znaleźliśmy, ale zawsze można tam podjechać na spacer kolejny raz i zwiedzić drugą stronę wioski.
0 komentarze:
Prześlij komentarz